wtorek, 21 października 2008

Za dużo różnych substancji

No nu ja sem nigdy takiej bajdy nie sysał. Nigdy nie sysał nigdy nie opowidział. Nigdy se mni - starego dsiatka - nii o nic ni pytoł. A ja śi umiom podzielić bajaniem jeno mału ktu chca.

Daj jeno staremu jeno miseckę małą kaszy z omastą i dobry antałek coby w gembie ino nie zaschło. Ja jeno nie opowiadał dawnu a dawnu alecko tera pu tem okazyja to i mozna - jako sie nii spodoba to sem stary dziado pójdzie. Dziado wie jak ino łopowiescia snuć, ino dziado wcale niezły ist. Nu... to jak bydzie? ... Ja se wiedzioł żeście panocku jednak porządna chłop a nie jak te tu NIEROBY PARCHATE... No nu panocku, to jak o cym tu by bajanie zacąć....

Ino tylka podoj kufela coby w gymbie nie zaschało ino.

Moze ino by o tych hultajach przydurnych - Jaśkowi Bocheńko i Małgośce Depedała co ino tylko raz w lasz nasz poszły i już mają bachoraki przydurne jak rodzice, które ciągle o czarownicy gadajom co ich niby chciała zjeść. Niby ino, powiadajom, włożła ich ino do pieca, i tak im sie jakowoż parno zrobiło... że se guptoki 5 latorośli wyhodowali, jedno gupsze od drugiego. Panie,ino, mówię... durne te nasze młode... Ale nie ja o tym miałem... Bo to nudne jest i ino takie nijokie.
Nijokie bo tyraz co drugie jedno z drugiem durne mówia ze carownica ich tam zmusił, tema mają bahary moc, ze ino nic tylke nową wiś zakłodać. Nudene ino tymu, ze ino panie jakieś bakałoże czy insze pedofily zrobiły se z naszej pary ni dość że rodzeństwo, to ino, w bojce rzeczywista carownica ich zajeść chcioła. A wszystka chłopa we wsi wie, ze carownice nie jedza ludzie tylko glista z ziemi, ino taaaaakie wąski, jeno czerwo z ciała na wieczerze pija ludzi. Ot zapryszczone to maszkarstwo. Ale to ino juzech dawno minło. Bydzie z setka roków alibo wincej. Co? no nu bo stary dziado ma wincej niż wyglądam. Jeno ja wim, zem z wyglądu jurny, ale.... a wogla to nie o tem.


Ino co siem tutoj w siole zdarzło. Kurna ino panocku zaraza była morowa roz.... Co? ... Nieee już minło - to ze piedziesiat zim temu było, kiedy stary dziadek był jeszcze mlody dziadek i jurny. Niejedna panocku, powiem wam ino, owiecka s uciekała przedmną, a co jaka sie nie bała to ino panocku powim tyla, że już ni była ino w stanie biegoć. Ino wincej żem jak młodym stary dziadko był tom nie szczędził nawet martwej zwierzyny - a co? dziore ma? Ino ma. To w cym ja problem młódź mo? Jeno alibo ruszające śi ciągla lepsza od leżącega spokojnia jak ino.... Panocku, coś niezdrowo wyglądasz, ino tak jakoś ino nu ni dobze. Jeno co? ...? Jeno o cym innym zacąć? Cema?
...
No ni, no nu, nu dobra, widza ja, że ino młodzia propadanda cy jak ino to sie mówia teraz wsystkich siegneła, ale nie starego dziodka. Ja ino wim co dobre.
Ino zaroza morowa jak sie ino potcy. Hen pzez całą wiś, wse chaty, ino kilkoro sie ostało. W tem ino dwa bahoraki obrzydliwe - płakały guptoki tośmy je łopatom szach-prach i mateczki im odkopali. Myślelimy, ze tam bydą jeść, ale sie ino okazao ze jednok mlyko tyż zaroze przenosi... No nu, ale to bahoraki były, brzydkie takie. Okazao sie późnia, że zylaste - ale to chiba po rodzycach. Ino niewazne. Ino jesce ostao sie kilka chłopa no i jo - wtem czasy dziado młody jesce... Mówił dziado już o owcach?.... Tak? Ino to prawda moża być. Jeno jak śi skońcyła morowe powietze to jo som - dziado stary - sbudowałeh najwinksza chałupa. Jeno Panocek juzech nie zobacy bo ino pred hitleracami siem zawaliło.Co cu? No nu... co? Sześdziesiat lat temu to było już? o jesusku najkochańszy tożto nie była morowa powietrza piedziesiat tylko sta i piedziesiat latek tema... uuuu... To sem siem dziado postarzył panocku. Alem jurny dalij! Na kożde zawołanie... Co? Nu niii, propozycja to nie była panocku... Owiecki - tak, Dzikie sorenki - tak, dziołchy - ino jak się dadzą to tyż, nawet ino dychać nie muszą, ale ino ja sem się zobaczyć z panocek to już za wiela... No nu, mam ty ja niedzieję, że to ino tylko pomyłka było. Ale panocku sie nie obrażam, jeno, tyla, ze mówi dziado, że ino wszystkie co Panbuh dał ino można tranzolić i ulżywać sobia w potrzeba, ale ino drugiego chopa ne. No nu, zamotałem sie, pamięc nie ta. Ino już opowiadałem o owieckach za dawnych lat moi.... Co cu? No nu, nu git git ja se o tym bajać ni bede.


Ale jak ni o tym, ni o tym, to zostoje ino o cym?
O u! Ja ino wykombinowoł jak to ino moje prawnoki mówia czasem jak na coś nieoki pirniczone wpadnom przyz przypodek ino to od raza, ze ino wykombonowali. Takuj story też ino wykonbajnowoł ino. Ino story dziado moze pogwarzyć z panockiem o ino jeno tym co panocek je. Ino panocek panocku ino no nu kazał se dać jeno pajda chlyba i jeno kostecka masełka i ino jesce jakiesce składnicki. To sem wos pytom. Widziałżeś panocku krowa w wieś? ... A widzoł moza jakześ jechoł do nos? ... Też ni... No widzi? Czara mara - nie ma mleko a ist masło. A wisz panocku dlaczemu siem tam z panoka smiejom panocku tutaj odkąd ino zażera siem panocek pajdą z masłam? Bo ino polega cała ino zabawa, żech my tu ni momy krów, za to my wszystkie jurne chłopa... To siem raz na jakiś czos ubijo... Panocku... Panocku... Z miasta niby to jeno kultura a tu zyga na ino jedzynie dobre i ino karcemke brudzi... Jakto tak panocku... Jak śi ni ma co sie lubia to sie kradni co popadni, haj? Co cu? Jechoć jużeh musis panocku. Skoda to... Dawnoś tu stary dziado przyjezdnego nie widzoł. No... ale mus ta mus... to w drogę panocku i niech Panbuh prowadzi...

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

nie da się tego czytać :D